Mittwoch, 18. Jul 2007, 22:47

ah, oh, ih!
jestem tak podjarana nową płytą Behemotha że aż muszę tu napisac kilka słów o niej :P

Otóż nie wytrzymawszy już mej niezmiernie ogromnej ciekawości co do "The Apostasy" postanowiłam użyć czeguś takiego co się nazywa torrenty xD
no i poszło zadziwiająco szybko! po pół godziny wracam do
kompa i mym ciałem wstrząsły konwulsje emocjonalne!
moje drżące ręce od razu pochwyciły myszkę i wrzuciły te 11 utworów do playlisty odtwarzania.
Mówię do siebie: "Achu, zobaczymy co Behemciu nowego zmajstrował"

Z głośników wydobyły się pierwsze nuty intra "Rome 64 C.E.". Świadomość że to nowa płyta Behemotha prawie doprowadziła mnie do orgazmu xD
Drugi utwór..Slaying the Prophets Ov Iva…słyszę wściekły wokal Nergala. Rozpływam się. Te chóry w tle są cudne w połączeniu z jego głosem. I końcówka świetna! Lecą kolejne utwory.
Zainteresował mnie szczególnie "At the Left Hand ov God". Taki mistyczny początek. Cisza. I głos Nergala!
"Kriegsphilosophie" - zajebiaszcza perkusja.
"Be without Fear" - wściekły refren. demoniczne słowa, mówiąc dosłownie:
feed my flame!
Leviathan
rape these wounds!
Asmodeus
raise me high!
Belial
Każdy kolejny utwór wzmacnia mój podziw dla tego zespołu.
W końcu doszło do "Inner Sanctum". Piękne. Nie mogę znaleźć innych epitetów. Fortepian w tle. Głos Warrel'a Dane'a z Nevermore razem z powalającym na kolana Nergalem. Utwór różniący się dla mnie od innych.
Mam już stuprocentową pewność że to bardzo dobry album.
"Pazuzu" - niby kanonada z początku ale potem przetwarza się to w maszynę do wgniatania w ziemię swoją siłą i dźwiękiem :P
"Christgrinding Avenue" - końcowy utwór z zajebistym schematem dźwiękowym.
Ostatnie nuty i wiem że Behemoth jest w szczytowej formie.
Niecałe 40 minut płyty ale za to jakie 40 minut!!

żaden utwór nie daję chwili wytchnienia.
To jest po prostu skutek potęgi brzmienia tych Bestii ! Brutalny wokal Nergala, pełne mistycyzmu teksty, te solówki, ta siła gitar i basu i te chóry - nie ma mocnych - to jest właśnie piękne!

jestem już chyba po dwudziestym przesłuchaniu tej płyty.

i tak wiem że to kawał dobrej roboty dającej kopa w dupsko.
jestem pewna że na kupno tej płyty muszę zacząć już zbierać fundusze xD nie będę żałować ani grosza, ten zespół jest wart o wiele więcej.

5 września, Toruń - Apostasy Tour. Behemoth oddalony ode mnie tylko o 25km. Jak nie zaliczę tego koncertu powieszę się na kablu od odkurzacza.
Behemoth