Samstag, 3. Sep 2011, 13:24
Pierwsze myśli po koncercie ?
o moje nogi, o moje ręce, o moje uszy… gdzie to moje auto ? chyba nie dojdę… hufff… primooo victoooria \m/
Jak to się zaczęło ?
Kupiłem bilet jakiś niecały miesiąc przed koncertem, początkowo miałem się wybrać z paczką przyjaciół ale ostatecznie byłem sam. Co jednak na miejscu nadrabiała to atmosfera jaka panowała na koncercie oraz fakt że jednak nie byłem tam sam ! byłem tam ze wszystkimi fanami Sabatona i bawiliśmy się dobrze !
Na jakieś 2-3 godziny przed samym koncertem czułem lekkie zdołowanie całą sytuacją, wizja samotnej wyprawy przywoływała w mojej pamięci sławne słowa Franka Kimono (aka Piotr Fronczewski) jakie zostały zawarte w legendarnej grze Baldur's Gate ! a brzmiały one "przed podróżą, należy zebrać drużynę !" przebiegały mi również czarne myśli o natychmiastowej sprzedaży biletu, jednak na ten czyn było już za późno ! Tak więc aby nie dopuścić do sytuacji całkowitego marnotrawstwa, postanowiłem że jednak wybiorę się sam !
Jak było ?
Przy bramkach pełno metal fanów, na teren zajezdni wleciałem szturmem :). Z daleka biły stragany z piwem, grillowaną kiełbasą szereg fujfujek oraz to co tygryski lubią najbardziej, czyli stragan z fantami zespołu ! koszuli, płyty itp. itd. po dość wygórowanej cenie (80zł za t-shirt Sabatonu, 50 za Primal Fear !) Koncertować jako pierwsi i to jeszcze przed czasem zaczęli Skull Fist z kanady, 3 gości w lateksowych gaciach, jako pierwszy zespół miał problemy z rozruszaniem całego towarzystwa leniwie podpierającego siatkę ogrodzenia zajezdni wyczekujących gwiazdy wieczoru. Zwinęli się dosyć szybko, bo po jakichś 25 minutach zaczęto przygotowania do gry zespołu Primal Fear. Ale jak zaczęli grać ! istny obłęd :D będę musiał się przyjrzeć bliżej ich twórczości ! podczas ich grania zaczęło się pogo pod sceną, normalnie "Metal is Forever" ! \m/
W czasie przygotowań do gry Sabatonu, kiedy to cała zajezdnia zaczęła skandować SA-BA-TON ! zapuścili Europe - Final Coutdown ;D a to dowcipnisie !, jakże pasujący utwór do oczekiwania na punkt kulminacyjny koncertu !
Sam Sabaton ? MEGA !!! zaczęli ostro od Ghost Division przez Screaming Eagle, Aces on Exile, Purple Heart, Cliffs of Gallipoli, Coat of Arms, Final Solution, Attero Dominatus, Into the Fire, oczywiście nie mogło nie być 40:1 ! później jeszcze Primo Victoria, Uprising i Metal Machine na zakończenie :D … zresztą co będę wymieniać ! szkoda że nie było jeszcze tylko kawałka Union !
Ci co byli to wiedzą jak było :D cud, miód i fistaszki ! istny obłęd i szaleństwo :D cała zajezdnia skakała przy Primo Victoria ! przerywniki między utworami, podziękowania, przeprosiny i żarciki Joakima :D "ja nie rozumiem polskiego" dobry gość !
Koniec końców nie byłem tam sam ! byłem tam ze wszystkimi fanami tak gatunku metalu jak i fanami Sabatonu i Primal Fear'a ! :D i dobrze się tam bawiłem. Teraz słuchając każdego kawałka, który był tam grany na koncercie, będę mieć w pamięci emocje tamtego wieczora :D !
World War Tour - Sabaton, Primal Fear, Skull Fist Wrocław ul. grabiszyńska 184 Zajezdnia MPK