-
-
amdusciafreak2
Very nice musictaste :) great to see someone else who likes Mick Taylor :) greetings from sweden
Aktionen
-
Ed--Hunter
odnotowałem tu jakiś BUG! nie ma porównania mojego gustu z uzytkownikiem Ed--Hunter :-| WTF?
Aktionen
-
alvaronigro
Dream Theater, Rush, Megadeth, Queen, Pink Floyd, Yes, Genesis, Pain of Salvation, Opeth, Faith No More, woooooww,nice charts!!We´ve the same taste:) Prog rules!!!
Aktionen
-
LadyGodivaBlues
hmm takich rzeczy się nie zdradza;) konkurencja nie śpi, a jednak ja Ci wolę zorganizować całą kampanię:D
Aktionen
-
LadyGodivaBlues
A matura, dobrze powiedziałabym że nawet bardzo dobrze poszła ;-) mam nadzieję,że to nie jest mylne odczucie, okaże się 30.06:P. Co do reklamy, no to nawet się nie zastanawiaj, nikt inny nie zrobi Ci lepszej kampanii ode mnie:P Tłumy! Tłumy przybędą, padną do kolan i będą wielbić ;-) zaufaj mojemu doświadczeniu, ja mam swoje sztuczki :D:P
Aktionen
-
LadyGodivaBlues
a oczywiście, wszystko przede mną:P ale jak pomyślę o tym niefarcie który mi towarzyszy... ich koncert wypadł 2 dni przed maturą z chemii,a mógł przecież równie dobrze 2 dni po maturze i bym pojechała!trudno, należy zachować cierpliwość i czekać ;-). Co do Twojej trasy to zapewne będą o tym bębnić wszędzie naokoło, więc na pewno taka informacja do mnie dotrze ;-) zajmę się organizacją:D!
Aktionen
-
LadyGodivaBlues
Tracę głowę, ale koncertu jeszcze nie widziałam... JESZCZE!:D tym razem, jak będą grać, nie zmarnuję okazji. Co do koncertu, to wiesz co, Radom czuje się zaszczycony, ale nie zasługuje na takie wyróżnienie :D choć oczywiście z otwartymi ramionami powita, na czele ze mną ;D gwarantuję Ci wspaniałą publikę!
Aktionen
-
LadyGodivaBlues
Ja coraz bardziej tracę głowę na punkcie Riverside, im więcej słucham, tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu że to czołówka światowa ;-). Miarą jest dla mnie wywołanie tzw.'odlotu', a Riverside udaje się to niemal zawsze;-). Co do Behemotha, to tak, szanowani za granicą, trochę mniej w Polsce;-), tylko że trochę za mocne uderzenie jak na moją głowę ;D ale doceniam oczywiście ich wkład w rozsławianie naszej krainy :-). Oczywiście, ja nie mam żadnych wątpliwości co do tego, że Ty też będziesz święcił sukcesy za granicą ;D czekam tylko aż ogłosisz trasę koncertową ;-).
Aktionen
-
LadyGodivaBlues
No tak, jakby nie patrzeć, skoro są rodzice to musieli być też dziadkowie ;-).Ja byłam wychowana w duchu klasycznego rocka(głównie Zeppelini zapadli mi najgłębiej w pamięć, po to by po latach wrócić i wywrócić mi życie do góry nogami;-)), a moja siostra z kolei wpajała mi od dziecka grunge. Później wszystko się odbiło na moich muzycznych potrzebach. Za to jestem jej wdzięczna;-). I bardzo się cieszę, że stan ekstazy pokoncertowej wciąż trwa... jakież to jest wspaniałe uczucie! Co do Dżemu to się zgodzę, choć teraz też jest kilka grup którymi możemy się chwalić wszem i wobec(przynajmniej ja się chwalę kiedy rozmawiam z kimś spoza Polski),np. Riverside, mistrzowie świata! ;-)
Aktionen
-
LadyGodivaBlues
Co do muzycznego przebudzenia, to w sumie możemy powiedzieć, że heavy metal (u Ciebie) i grunge ( u mnie) to nasi muzyczni rodzice ;-). Oczywiście, co do Ironów, zgodzę się (znowu...ale jak się nie zgodzić?). Te muzyczne miłości, może nie tyle mijają, co jakby stają się już nieco starsze, a więc i spokojniejsze, nie takie jak w pierwszym okresie zakochania. Mimo to, kiedy się do nich wraca, czuje się ten dreszczyk emocji i widzi te obrazy, które ukazywały się przy każdym przesłuchaniu... Muzyka to malarz najlepszy w historii świata! A Wehikuł Czasu to nie dość że niesamowita muzyka, to i przepiękny tekst... Dżem to nasza duma narodowa ;D//no tak, 1000 znaków to wciąż za mało dla mnie... nie wiem jak mieściłam się w 400...;-).
Aktionen
-
LadyGodivaBlues
a wspominając tamten okres, często nucę sobie 'Wehikuł Czasu' ;-). Jeśli chodzi o postępy, to zaryzykuję stwierdzenie, że te mniejsze cieszą o wiele bardziej niż te większe, zresztą-to jak muzyka potrafi wypełnić wnętrze człowieka radością, aż po same brzegi, jest chyba największym jej fenomenem ;-).
Aktionen
-
LadyGodivaBlues
O tak,idealnie to ująłeś.Tak właściwie, to dopiero 4 lata temu zaczęło się życie.Grunge (mówię jak o osobie, ale taką rolę odegrał ;-))otworzył mi oczy na muzykę,wcześniej, życie było jedynie funkcjonowanie, zaspokajaniem ludzkich potrzeb, wypełniała mnie ogromna pustka,co ciekawsze, niewiele pamiętam sprzed okresu "zgrandżowienia" ;-). Grunge przyniósł mnóstwo radości, ale i łez, poznałam niesamowicie wartościowych ludzi-fakt odeszli, ale na to mam już swoją teorię ;-). Wyzwalał mnóstwo emocji, dał nadzieję na wolność, na ucieczkę, wyzwolił z wszelkich więzów,bo takie istniały. To właśnie grunge wyrwał mnie z tego duchowego letargu, po prostu uratował mi życie ;-).Ci ludzie weszli do mojego życia, zostawili cząstkę siebie, i odeszli, w sumie bez pożegnania, prawie jak zawsze.Nie uważam tamtego czasu za przeszłość (bo przeszłość traktuje się jak coś co BYŁO i raczej nie wróci).Grunge to mój duch,wciąż we mnie gra i wciąż jest tym najlepszym przyjacielem.
Aktionen
-
LadyGodivaBlues
aha, i nie ma za co dziękować, że niby dobre słowa ;P samouk zawsze ma u mnie wyższą notę niż uczeń szkoły muzycznej (a sama łaziłam do muzycznej...to chyba dlatego ;-)).
Aktionen
-
LadyGodivaBlues
satysfakcjonujące, zwłaszcza wtedy, gdy zaczyna wychodzić coś co do tej pory nijak się nie udawało.tak więc-wytrwałości w grze ;-)! Rory, ach ten Rory... szaleństwo. Chyba tylko PJ miał więcej kiedyś (nawet nie LZ!) Gallaghera traktuję na równi z grungem, który uratował mi życie (prawie dosłownie). Wyobraź więc sobie, ile on dla mnie znaczy ;-), a że ja jak mam ciąg, to nie potrafię przestać słuchać, włączam wszystko co tylko mam.Nie mogę zasnąć bo jakiś głos mi nuci w głowie, to jest jak otępienie umysłu ;-). Wtedy, gdy przychodzi ten ciąg, świat może dla mnie nie istnieć (zresztą-jak mawia moja mama: Ty to byś mogła być nawet sama na wyspie-oby było parę płyt i słuchawki... chyba coś w tym jest ;-)). Dobranoc Panu :).
Aktionen
-
LadyGodivaBlues
Nie! Nie! Nie! potrójnie wystarczy? To stanowczo złe słowo - "niestety". Kto popycha samouka do gry? Nikt. Kto każe mu grać codziennie? Nikt. Kto narzuca mu jakieś głupie interpretacje? Nikt. Wreszcie dla kogo gra? Dla siebie, i dlatego sprawia mu to ogromną przyjemność. Uczy się sam, sam do wszystkiego dochodzi, dzięki czemu szybciej się uczy, lepiej! Nagroda jest wielka - satysfakcja się zwie. Co do skrzypiec, wymagają ogromnego poświęcenia (jak wszystko zresztą...) cierpliwości (nie tylko grajka, ale także sąsiadów, rodziców, starszej siostry...:-)), i po pewnym czasie wreszcie, po piskach, skrzypach, zgrzytach, z efów wydobywa się przepiękna barwa... dla tego momentu warto się męczyć, czekać i mieć pokaleczone palce (a jakże... jestem wytrwała ;)). a popołudniowe drzemki są nawet przyjemne, zwłaszcza po męczącym dniu (dla tych którzy lubią sen ;-)) i przydają się ludziom aktywnym, takim jak Ty (z opisu wywnioskowałam:D).
Aktionen
-
LadyGodivaBlues
Jeśli mogę zapytać, kolega-samouk ;-)? ja też gram, tylko, że nie na gitarze ;-). Bardziej "klasycznie" - skrzypce ;-).
Aktionen
-
LadyGodivaBlues
Przypomniałeś mi, słowa Dostojewskiego ("Gdzie jest zdolność poznania i serce głęboko czujące, tam na pewno nie zabraknie bólu i cierpienia. Ludzie naprawdę wielcy skazani są na tym świecie na wielki smutek"). Gdyby nie cierpienie, te przykre doznania, tęsknota za tym (chwilowo) 'rajem utraconym', nigdy nie bylibyśmy chyba w stanie docenić prawdziwej wartości tych niesamowitych, czasem wręcz metafizycznych przeżyć ;-). Szczypta smutku i łyżka szczęścia - tak chyba powinny wyglądać właściwe proporcje. Co do snu, u mnie jest wręcz przeciwnie. Śpię bardzo niewiele, czasem w ogóle (tylko w ostatnich dniach nadrabiam roczne zaległości ;-)). Niektórzy uważają, że z tego powodu powinnam być nieszczęśliwa, ale większość z nich nigdy nie widziała wschodu lipcowego słońca , śpiewu ptaków o 3 w nocy, nie poczuła prawdziwie świeżego nocnego powietrza. Wszechogarniająca cisza, spokój nocny - tego za sen bym nie oddała ;-). Czyli mam do czynienia z gitarzystą? Bardzo mi miło;-)
Aktionen
-
LadyGodivaBlues
Ach, sen czasem potrafi być tak podstępny, że nawet najbardziej wytrwałych zawodników kiedy ich czujność i forma są znacznie obniżone, potrafi zaatakować i niestety, pokonać. Wiem z autopsji ;-). Te duchowe upadki czasem nazywam czerwonym spadkiem. Dziwne, że mimo iż człowiek właśnie wtedy jest tak przerażająco słaby, podatny na wiele "infekcji", potrafi znaleźć w sobie siłę, aby pokonać czyhające niebezpieczeństwa ;-). Wtedy z odsieczą przychodzi nam właśnie muzyka, która wyzwala szereg pozytywnych emocji. Nagle, będąc przez jakiś czas na dnie, znowu wypływamy na powierzchnię i możemy oddychać świeżym i czystym powietrzem. Prawda, że wtedy, tak wytęsknione, ma przepiękny zapach ;-)?(wiem, paradoks-powietrze nie pachnie, ale myślę że wiesz co miałam na myśli ;-)).
Aktionen
-
LadyGodivaBlues
zdaje się, że mnie sen dopadł właśnie teraz;-) tylko że ten biologiczny, więc dobranoc:) p.s. dziękuję serdecznie za zaproszenie, ach to zaszczyt dla mnie;-).
Aktionen
-
LadyGodivaBlues
Jednak Ci, którzy doznają olśnienia,a przede wszystkim dostrzegają diametralną różnicę między poprzednim życiem a tym obecnym, i rzecz jasna doceniają to przebudzone, zawsze będą zachowywać czujność, aby nie ulec pokusom snu;-). Trzeba być bardzo ostrożnym, bo sen zawsze podkrada się niezauważony i w najmniej oczekiwanym momencie. Myślę, że jeżeli pielęgnuje się te wewnętrzne doznania, i poszukuje nowych, sen będzie się trzymał z daleka ;-). Egzystencjalna pustka to najpotworniejsze cierpienie jakie może spotkać człowieka. Chrońmy się więc! ;-)
Aktionen
-
LadyGodivaBlues
o tak, a jeszcze gorzej, jeżeli nigdy się nie obudzi lub ocknie się tuż przed śmiercią-i wtedy uświadomi sobie jak wiele stracił, jak długo spał. Z kolei, nie ma chyba piękniejszego momentu w życiu, niż to przebudzenie (oczywiście jeśli następuje w odpowiednim czasie). Wtedy człowiek chce chłonąć całym sobą wszystko co znajduje się dookoła, każda nowo odkryta rzecz sprawia mu ogromną radość i satysfakcję, wtedy dopiero ma poczucie że naprawdę ŻYJE!a co więcej-to piękne życie sprawia, że już nigdy więcej nie będzie chciał zasnąć ;-).
Aktionen
-
LadyGodivaBlues
ach, bo w prostocie tkwi piękno! Dostrzega się je spacerując, najlepiej w samotności, obserwując świat i dostrzegając takie najmniejsze ale jakże wspaniałe elementy świata, które są częścią naszego życia. A często nie zdajemy sobie z tego nawet sprawy. Przemyślenia doprowadzają nas do kolejnych etapów w życiu. Często jest tak, że nie możemy czegoś zrozumieć, myślimy o tym nieskończenie długo, aż tu nagle przychodzi zrozumienie. Choć przyznam, że zagadki i tajemnice również nadają życiu wymiar niesamowitości. Najważniejsze to patrzeć i widzieć, nie być ślepcem:-)//u mnie nie ma tej wiadomości o spamie:)
Aktionen
-
LadyGodivaBlues
a tak! znowu się z Tobą zgodzę. ilu ludzi tyle przemyśleń, odczuć i opinii na różne sprawy. Jesteśmy ludźmi i to jest piękne, bo to że jesteśmy to niesamowite szczęście. Czasem dochodzi do mnie, że zamiast mnie mógłby być ktoś całkiem inny, owszem to mierzi, ale również doprowadza do stanu euforii, że oto jestem! Więc chwytaj dzień :). Jakoś starożytne sentencje dzisiaj mi się wkradły do wypowiedzi, ale... i tak mamy nad starożytnymi przewagę - gitary elektryczne ;-).
Aktionen
-
LadyGodivaBlues
Stoicyzm to (czasem) dobry sposób na życie. nie dawać się prowokować, reagować na wszystkie zdarzenia spokojnie, wyrzekać się impulsywności, itp. to z pewnością byłoby zbawienne dla naszego serca i reszty ciała, ale jednak...posiadamy właśnie tę wewnętrzną orkiestrę, która na to nie pozwala... ;-). Może gdybyśmy żyli w starożytności, byłoby nam znacznie łatwiej. Choć to chyba właśnie emocje utwierdzają w naszej pamięci niesamowite zdarzenia, to chyba dzięki emocjom możemy nazywać się ludźmi... żywymi ludźmi, a nie pozornie żyjącymi, a we wnętrzu wypalonymi i martwymi ;-).
Aktionen
-
LadyGodivaBlues
a jakże, czasem stoicyzm jest potrzebny, wręcz pożądany, ale w niektórych dziedzinach byłby jedynie zawadą ;-). Tak jak już powiedziałeś, taką dziedziną jest właśnie muzyka. Jedną z najważniejszych "funkcji" muzyki (wg mnie) jest dostarczanie niezapomnianych uniesień, niepowtarzalnych wzlotów... To tak jakby wycieczka do raju, piękna i niekończąca się opowieść ;-).
Aktionen
-
LadyGodivaBlues
Wiesz, wydaje mi się, że mimo wszystko dzięki temu subiektywizmowi,możemy się naprawdę cieszyć muzyką, możemy okazywać ogromną radość, mówić co myślimy, krytykować i doceniać bez żadnych oporów ;-). A taki sędzia na meczu? Nawet nie może wyrazić poglądu której drużynie kibicuje, nie może podskoczyć do góry kiedy przeciwnicy nie strzelą karnego, a czasem musi wlepić karę/czerwoną kartkę graczowi ze "swojej" drużyny. Myślę, że ten "nasz" subiektywizm ma znacznie więcej zalet ;-).
Aktionen
-
LadyGodivaBlues
a oczywiście, że nie ma w tym nic złego-wręcz przeciwnie, to bardzo dobrze, że kręcisz się wokół tego co lubisz ;-). Właśnie TA muzyka może czasem doprowadzić do wielkich odkryć ;-)(np. Slash doprowadził Cię do Gallaghera;)). Lastowy open mind oszukuje... tak jak wszystko co lastowe ;D(gustometry-niby mamy słabą zgodność, a ja bym co najmniej dała dobrą;-)). jeśli chodzi o obiektywność-to czasem zastanawiam się czy w muzyce,jej ocenach istnieje w ogóle takie pojęcie ;-).
Aktionen
-
LadyGodivaBlues
a owszem. zgodzę się z kolegą, często jest też tak, że chce się kogoś przekonać do tej "dobrej" wg naszych uszu (;))muzyki, a ta osoba wciąż tkwi po kolana w "chwastach", zdaje się, że dużą rolę odgrywa tutaj teoria "innych uszu" szanownego kolegi :).Tylko że ja staram być w miarę tolerancyjna i obiektywnie oceniać każdą muzykę,a mimo wszystko, niektórych rzeczy nie potrafię zaakceptować ;-). Może to sprawa zbyt małego Open Minda(tego lastoweg;P)Pozdrawiam:) p.s.Znowu cieszy widok Rory'ego w ostatnio odsłuchanych utworach:).
Aktionen
-
LadyGodivaBlues
dobrze wiedzieć, że są jeszcze ludzie szukający (no i słuchający rzecz jasna) prawdziwej i dobrej muzyki :)
Aktionen
-
LadyGodivaBlues
a może kolega chciałby wstąpić do polskiej grupy fanów Rory'ego Gallaghera:)? http://www.lastfm.pl/group/RORY+GALLAGHER+PL najprzyjemniejszy widok dla moich oczu-widzieć Go na 2 miejscu tygodniowych ulubionych artystów:)
Aktionen
-
-
Alldaychubbyfan
lol..i never heard a band called yes are they good lol sorry about the random comment im just clicking around lol
Aktionen
-
violet-haze
tu też dobry gust (: Genesis, Yes, Evergrey, DT.. + 'fire walk with me'... czyżby Lynch?
Aktionen