Mittwoch, 28. Mär 2007, 16:24
Zaczęło się dawno temu na spacerku do Częstochowy. Potem był Carrantuohill, potem Będzin. Jakiś "Lord of the Dance" i "Gaelforce Dance".
A w ogóle to zaczęło się daleko daleko. Bo oni to Celtami się zwali. Lubili bawić się i tańczyć. No właśnie… TAŃCZYĆ.
Potem było dłuuugo dłuuugo nic. Pojawiła się Madzia. Pojawił się Michał.
I 26marzec. Miejskie Centrum Kultury. Warsztaty. Taniec irlandzki.
Banda nawiedzonych ludzi, którzy wiedzą mniej lub więcej o Irlandii i całej tej celtyckiej kołomyji :)
No i Maestro Piotrowski Michał. Lat niewiele. Doświadczenia dużo więcej.
Niby nic, będzie dobrze, ale niee…. Będzie potwornie ciężko, nie dam sobie…